Katolicy, jak również inni wyznawcy chrześcijaństwa, a nawet przeciwnicy katolicyzmu oskarżający o wszelkie zło watykan..

 

 

Katolicy, jak również inni wyznawcy chrześcijaństwa, a nawet przeciwnicy katolicyzmu oskarżający o wszelkie zło watykan i katolików, a także większość uważających się za chrześcijan twierdzą że królestwo niebieskie jest gdzieś - kiedyś po śmierci, w innej przestrzeni i czasie... ich nauki przeczom wszelkim prawdom i naukom, celowo czy nie ale sami sobie i innym robią krzywdę utrzymując w obłudzie siebie i próbując okłamać innych aby i oni nie dostąpili łaski zbawienia od grzechu i śmierci.

 

Jak więc Królestwo Niebieskie może być gdzieś niewiadomo gdzie jeśli sam Jezus mówi nam że jest pomiędzy nami?

 

Łukasza 17:21

 

Zapytany przez faryzeuszów,kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: ”Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: ”Oto tu jest” albo: ”Tam”. Oto bowiemkrólestwo Boże pośród was jest”. Do uczniów zaś rzekł: ”Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: ”Oto tam” lub: ”Oto tu”.Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi! Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego. ”

 

Kto ma sumienie niech zrozumie.

 

Mówi przecież wyraźnie aby nie wierzyć nikomu kto mówi że jest gdzieś indziej ale żeby mieć świadomość że jest ono w nas. A więc każdy kto mówi że jest gdzie indziej ten kłamie. Jeśli ktoś powie ci że królestwo jest gdzieś indziej niż w tobie to jest kłamcą ponieważ ono ma być w tobie. Jeśli królestwa nie ma w tobie to po prostu go nie ma i nie znajdziesz go nigdzie na świecie jeśli nie będziesz mieć go w sobie. Jeśli ktoś będzie ci mówił że możesz je gdzieś znaleźć to jest kłamcą a ty jesteś naiwny ponieważ nie rozumiesz prostej, najprostszej z prostych prawdy. Ono ma być w tobie i może być tylko w tobie. Inaczej nie wejdziesz do królestwa, inaczej nie jesteś zbawiony, inaczej nie masz życia wiecznego. To jest tak oczywiste i proste.

 

Dalej nie rozumiecie?

 

To posłuchajcie słów Jezusa - Jan 14:21-26:

"Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie. Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: Panie, cóż się stało, żenam się masz objawić, a nie światu? W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, iprzyjdziemy do niego, ibędziemy u niego przebywać. Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel,Duch święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu,On was wszystkiego nauczy "

 

Czy rozumiecie? Jezus się objawia temu kto go miłuje i zachowuje jego przykazania. On się nie objawia światu tak jak tego chciał Juda. Juda myślał błędnie tak jak dzisiaj myśli wielu i wyczekuje że Jezus ma się objawić światu. Ci chcą też koronacji Jezusa na Króla Polski. Co więcej Jezus mówi że On i Ojciec przyjdą do takiego, a nadto przyjdzie też Duch Święty który to wszystko pozwoli zrozumieć. Tutaj mamy odniesienie do trójcy świętej która jest W CZŁOWIEKU. Jest w tym kto ZACHOWUJE PRZYKAZANIA JEZUSA.

 

Czy ta nauka nie jest jasna, prosta i oczywista? Dlaczego nie jest? Ponieważ ci którzy mają nieczyste sumienia nie są w stanie pojąć tych prostych słów. I każdy kto mówi drugiemu że nie jest on w stanie osiągnąć królestwa w życiu ale dopiero po śmierci ten jest kłamcą. Głupie i niemądre rozmowy psują obyczaje. Kiedy umiera ktoś kto żył grzesznie a na jego pogrzeb przychodzi ksiądz i odprawia kazanie mówiąc że odszedł do Królestwa to są to zwodnicze słowa. Takich kłamstw i absurdów jest cała masa w przestrzeni naszego życia, cała ta cywilizacja żyje podobną obłudą podporządkowaną mamonie.

 

Baczcie więc ponieważ ci którzy osiągają łaskę królestwa nie zaznają śmierci lecz zostaną zabrani tak jak to się stało np. z Henochem. Jeśli ktoś modli się, chodzi do kościoła i umiera w szpitalu na jakąś chorobę, nowotwór, cukrzycę, zawał czy cokolwiek innego to znaczy że nie był on zbawiony a jego śmierć świadczy o jego duszy – jest testamentem czyli pewnym dowodem w obliczu Boga.

 

Ktoś powie że Jezus też zaznał śmierci więc ludzie nie mogą jej niezaznać. Ktoś taki nie rozumie misji Jezusa i sensu zbawienia. Zbawienie jest od wszelkiego zła i od śmierci. Ten kto jest zbawiony nie zaznaje śmierci. To jest matematyczna wręcz zasada w której nie ma miejsca na wątpliwości. Logicznie musi się tutaj wszystko zgadzać. Jeśli ktoś umiera śmiercią ten nie jest zbawiony. I nie ma znaczenie dlaczego, po prostu taki ktoś nie uzyskał łaski i nie został zbawiony.

 

Wprawdzie Jezus zaznał śmierci ale nie była to śmierć spowodowana przez grzechy. Nie była to śmierć powodująca skażenie jego ciała i duszy lecz umarł śmiercią męczeńską... dlatego też zmartwychwstał. Gdyby bowiem umarł przez skażenie nie zostałby wzbudzony z martwych. A więc tak ostatecznie Jezus nie umarł i śmierć z nim nie wygrała lecz jako czysty został zabity haniebnie, dlatego też Bóg go wskrzesił. Śmierć na krzyżu nie jest symbolem cierpienia jakiego doznają ludzie którzy umierają przez skażenie ciała i duszy. Śmierć na krzyżu jest symbolem zwycięsta nad śmiercią. Zapewniam was że jeśli ktoś podobnie jak Jezus pozostaje czysty i ma ducha świetęgo, jeśliby ktoś go zabił – ten może zostać wzbudzony podobnie jak Jezus. Nie w innym życiu po śmierci ale w tym samym życiu może zostać wzbudzony jeśli to będzie faktycznie możliwe.

 

Jeśli to wszystko jest niezrozumiałe to znaczy że brakuje poznania, brakuje tobie poznania mocy ducha świętego. Każdy kto doświadczył królestwa niebieskiego i mocy Ducha Święŧego ten uświadamia sobie że to jest możliwe. I każdy kto prawdziwie wierzy ten WIE że jest to możliwe. Nie że było możliwe tylko w przypadku Jezusa albo że wtedy kiedyś były inne czasy a może że jest to tylko bajka. To jest możliwe i dzieje się zawsze tam gdzie ktoś rzeczywiście jest w łasce. W prawdziwej łasce którą czuje w sobie, która go przenika. A kto jest w takiej łasce? Ano ten kto jest. Kto wchodzi do królestwa i w nim pozostaje. Ten w kim mieszka Syn, Ojciec a tym samym Duch Święty.

 

Jak więc jest to możliwe aby ktoś uchodzący za prawowitego chrześcijanina, bez względu jakiego jest wyznania zaprzeczał tym prostym słowom samego Jezusa i zaistniałym faktom? Dlaczego szerzy się fałszywe nauki na zgubę ludzi i narodu?